fot. Michał Wagner
Bryczka z zainstalowanym na niej CKMem po raz pierwszy została użyta w okresie rewolucji październikowej 1917 roku w Rosji. Taczanki powstały z potrzeby zapewnienia wsparcia licznym w Rosji jednostkom konnym. W trakcie wojny domowej pojazdy zaprzęgnięte w konie dawały błyskawiczne wsparcie ogniem karabinów maszynowych, nawet w trudnym terenie. W warunkach ówczesnej wojny manewrowej pojazdy te stały się nieodłącznym elementem działań zbrojnych – wspierały atak, ale również zapewniały osłonę własnych oddziałów podczas odwrotu.
Czym dokładnie były? – Taczanka to pojazd konny przystosowany do przewozu ciężkiego karabinu maszynowego. Karabin był montowany tak, aby można było prowadzić ognień bez demontowania go z pojazdu. Do Polski dotarły wraz z 1 Armią Konną Siemiona Budionnego. Bolszewickie taczanki były wykonane najczęściej z cywilnych pojazdów – bryczek lub dorożek, na których montowano karabin maszynowy tyłem do kierunku jazdy. Napędem był najczęściej zaprzęg konny składający się z czterech koni ustawionych w linię, choć zdarzały się i mniej liczne zaprzęgi. Załogę stanowiło trzech żołnierzy: woźnica, strzelec i ładowniczy karabinu maszynowego.
Taczanka, poza prędkością, manewrowością i siłą ognia, umożliwiała jeszcze zabranie dużego zapasu amunicji. Po wojnie z bolszewikami, taczanki trafiły na stałe do polskiego wojska, część z nich została przebudowana, by umożliwiały prowadzenie ognia przeciwlotniczego.